Wywiad z Ambasadorem Ukrainy w Polsce Panem Markijanem Malskyj przeprowadził
dr Krzysztof Tokarz
Dlaczego chciał Pan zostać Ambasadorem Ukrainy w Polsce?
Dotychczas pracowałem w środowisku akademickim, przez 18 lat byłem dziekanem wydziału stosunków międzynarodowych na uniwersytecie we Lwowie, w 1992 roku zakładałem ten wydział. Moje naukowe badania związane były ze stosunkami międzynarodowymi. Sporo korzystałem z doświadczeń zachodnich, wielu profesorów polskich utrzymywało z nami bliskie kontakty. Cała moja życiowa droga przybliżała mnie do dyplomacji. Połączenie doświadczenia teoretycznego z pracą praktyczną było ciekawym wyzwaniem. Bliskie są stosunki naszego akademickiego środowiska z ukraińską dyplomacją: ponad 120 absolwentów naszego wydziału pracuje dziś w dyplomacji, reprezentując Ukrainę na całym świecie. Polska jest naszym najważniejszym partnerem na zachodzie, mamy długą i nie zawsze łatwą historię, więc gdy padła propozycja objęcia w Polsce naszej placówki dyplomatycznej, uznałem, że to zaszczyt i z przyjemnością ją przyjąłem. Dziś w Europie stosunki polsko-ukraińskie są na tyle ważne, że formują stosunki Ukrainy z UE.
Jakie są teraz najważniejsze cele ukraińskiej polityki zagranicznej wobec Polski?
Od 20 lat, czyli od momentu uznania przez Polskę niepodległości Ukrainy, trwa rozwój współpracy polsko-ukraińskiej, uwarunkowany w wielu dziedzinach zbieżnością interesów narodowych państw-sąsiadów oraz głęboką więzią historyczną i kulturową. Warszawa od wielu lat jest aktywnym i solidnym partnerem Ukrainy na arenie międzynarodowej oraz sojusznikiem i adwokatem naszego kraju na forum europejskim. Przez minione 20 lat, opierając się na porozumieniu i zaufaniu, nasze kraje osiągnęły wysoki poziom politycznej i gospodarczej współpracy, która przynosi korzyści zarówno Ukrainie, jak i Polsce.
Teraz mamy do czynienia z realizacją dużych wspólnych projektów. Wspierać te projekty będzie Mapa Drogowa współpracy polsko-ukraińskiej przyjęta na lata 2011-2012. Dokument ten przewiduje wzajemne oddziaływanie w procesie integracji europejskiej Ukrainy, współpracę w sektorze energetycznym, w tym współpracę w zakresie bezpieczeństwa energetycznego, wzmocnienia humanitarnej części współpracy polsko-ukraińskiej. Stoi przed nami zadanie przygotowania naszych krajów do mistrzostw Europy w piłce nożnej Euro-2012. Jestem przekonany, że Ukraina i Polska zrealizują ten ambitny projekt w najlepszy sposób.
Wśród zadań, które planujemy zrealizować w najbliższej przyszłości są: dalszy rozwój współpracy międzyregionalnej, przebudowy istniejących i otwarcie nowych przejść granicznych na polsko-ukraińskiej granicy, wprowadzenie wspólnej kontroli granicznej i celnej.
Niemiecka prasa często pisze o uwięzieniu byłej premier Julii Tymoszenko. Również politycy UE nie pozwalają o niej zapomnieć. Czy ta sprawa bardzo szkodzi wizerunkowi Ukrainy na zachodzie? Jakie Pan widzi rozwiązanie?
Niestety, dziś pozycja niektórych pojedynczych krajów UE, zaniepokojonych rozwojem sytuacji na Ukrainie w związku z wyrokiem dla byłej premier Julii Tymoszenko, stwarza przeszkody do zbliżenia Ukrainy z UE. Niektórzy europejscy politycy uzależniają europejską integrację naszego Państwa, zwłaszcza parafowanie Umowy o stowarzyszeniu, od uwięzienia Julii Tymoszenko. Jednak, chciałbym podkreślić że są to pytania o różnej skali. Nie można dopuścić, by los jednej osoby był powodem kary dla 47 milionów Ukraińców, którzy chcą być bliżej UE.
Czy Ukraina chce wejść do Unii Europejskiej? Jaki pogląd na ten temat mają obecne władze a jaki społeczeństwo ukraińskie?
Droga Ukrainy do integracji europejskiej zaczyna się od momentu, gdy nasz kraj uzyskał niepodległość. W ciągu tych 20 lat nie było łatwo, ale dziś Ukraińcy są świadomi Europejskiego wektora dalszego rozwoju swego Państwa.
Integracja europejska to stały cel strategiczny ukraińskiej polityki. Ukraina historycznie i geograficznie jest w zjednoczonej Europie. Dołączenie naszego Państwa do wspólnoty europejskiej wzmocnieni ją, zwiększy bezpieczeństwo europejskie. Ta ścieżka nie ma alternatywy, a europejski kurs integracyjny znajduje konsensus zarówno wśród obecnych władz, jak i w społeczeństwie ukraińskim.
Czy kryzys jaki obecnie panuje dotknął również Ukrainę? Czy jego ewentualne skutki nie są zagrożeniem dla zbliżających się mistrzostw Euro 2012?
Moim zdaniem, niestety, nie ma żadnego kraju, którego nie dotknąłby światowy kryzys gospodarczy. I Ukraina też nie jest wyjątkiem. Jednak przed nami realizacja dużego polsko-ukraińskiego projektu, którym jest EURO 2012. Jestem przekonany, że wbrew kryzysowi i tym utrudnieniom, które w wyniku tego powstają, Ukraina i Polska zrealizują ten ambitny projekt w najlepszy sposób. Prace nad nim są dobrze zorganizowane, idą pełną parą i są na ostatnim odcinku. Dziś wszelkie prace przeprowadzane są zgodnie z zaplanowanymi terminami i nie ma zagrożenia dla zbliżających się mistrzostw Euro 2012.
Realizacja zadań i wyzwań podczas przygotowań do mistrzostw to wielka szansa włączenia Ukrainy w środowisko europejskie. EURO 2012 to inwestycję naszego Państwa w rozbudowę infrastruktury, modernizacje dworców, dróg, hoteli. Ukraiński biznes czeka na tysiące kibiców z UE, którzy przyjadą na Ukrainę. Organizacja rozgrywek sportowych to także okazja do odkrycia Ukrainy przez Europejczyków. Kibice zobaczą piękny kraj, poznają nasze tradycje, kulturę i kuchnię. To dla nas szansa, aby pokazać światu, że jesteśmy europejskim krajem, a także okazja do rozbudowy polsko- ukraińskiej granicy.
Dziękuję za rozmowę